Decyzja administracji Stanów Zjednoczonych o ograniczeniu eksportu zaawansowanych chipów GPU do wybranych krajów, w tym Polski, wywołała szeroką debatę zarówno na szczeblu krajowym, jak i międzynarodowym. Ograniczenia obejmują m.in. eksport procesorów graficznych wykorzystywanych w rozwijających się technologiach, takich jak sztuczna inteligencja (AI) i analiza danych. Choć przewidziano wyjątki dla strategicznych sojuszników USA, Polska oraz kilkanaście innych państw Unii Europejskiej znalazły się na liście objętej restrykcjami.
Reakcja polskiego rządu na decyzję USA
Minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk wyraził zaniepokojenie tą decyzją. W piątek skierował pismo do ambasadora USA w Polsce, Marka Brzezinskiego, domagając się wyjaśnień oraz ewentualnej korekty tej decyzji. “Nie zasłużyliśmy jako strategiczny partner na takie traktowanie” – podkreślił Paszyk. Przyznał również, że podziela argumenty Komisji Europejskiej, iż nie powinno być takiego różnego traktowania krajów tworzących Unię Europejską.
Wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski również odniósł się do tej sytuacji, podkreślając, że Polska nie została uprzednio poinformowana o wprowadzonych ograniczeniach. Ocenił to jako niepokojący sygnał, który może świadczyć o braku zrozumienia, jakim lojalnym sojusznikiem jest Polska dla Stanów Zjednoczonych.
Potencjalne skutki ograniczeń dla polskiej gospodarki
Ograniczenie dostępu do amerykańskich chipów GPU może poważnie wpłynąć na rozwój sektora technologicznego w Polsce. Sztuczna inteligencja, obliczenia wysokiej wydajności oraz zaawansowane analizy danych to obszary, które wymagają dostępu do najnowocześniejszych procesorów graficznych. Restrykcje mogą spowolnić innowacje oraz rozwój startupów technologicznych i przedsiębiorstw działających w branży IT.
Wspólne stanowisko krajów bałtyckich
Estonia, Łotwa i Litwa również wyraziły zaniepokojenie decyzją USA. Wspólne oświadczenie ministrów spraw zagranicznych tych krajów podkreśla ryzyko tworzenia sztucznych podziałów na jednolitym rynku Unii Europejskiej. Szef estońskiej dyplomacji Margus Tsahkna uznał decyzję USA za “nieprzemyślaną i szkodliwą”, zaznaczając, że kraje sojusznicze powinny współpracować w rozwoju technologii, a nie ograniczać sobie nawzajem dostęp do kluczowych komponentów.
Co dalej? Możliwości i nadzieje na zmianę decyzji
Minister Krzysztof Paszyk podkreślił, że istnieje nadzieja na korektę decyzji amerykańskiej administracji. Obecnie trwają konsultacje techniczne i polityczne pomiędzy Polską a Stanami Zjednoczonymi. Warto dodać, że większość nowych zasad ma wejść w życie dopiero od 15 maja 2025 roku, co daje czas na ewentualne negocjacje i zmiany.
Ostateczna decyzja o wdrożeniu tych ograniczeń będzie należeć do nowej administracji prezydenckiej USA. Polska wraz z innymi krajami Unii Europejskiej ma jeszcze szansę na wypracowanie rozwiązania, które nie wpłynie negatywnie na rozwój europejskiego sektora technologicznego.
Źródło: Bankier
Photo by Stephanie Klepacki on Unsplash