Dla jednych to charyzmatyczny wizjoner, genialny innowator i niepowstrzymany przedsiębiorca, który raz po raz przesuwa granice możliwego. Dla innych – nieprzewidywalny showman i szaleniec, którego kolejne pomysły brzmią jak scenariusz wyjęty z filmu science fiction. Bez względu na to, do której grupy się zaliczasz, Elon Musk nie pozostawia nikogo obojętnym.
Jego nazwisko budzi skrajne emocje: od bezgranicznego podziwu, przez fascynację i zaciekawienie, aż po nieufność i otwartą krytykę. Ale kim naprawdę jest człowiek, który jedną ręką buduje rakiety do marsjańskich podróży, a drugą prowadzi rewolucję w motoryzacji i sztucznej inteligencji? Czy to prawdziwy geniusz naszych czasów, czy może niebezpieczny marzyciel igrający z przyszłością ludzkości?
W tym artykule przyjrzymy się, jak daleko sięga jego oddziaływanie, zwłaszcza w kontekście rozwoju sztucznej inteligencji. Czy sukcesy, którymi może się pochwalić, zapowiadają nową erę ludzkiej kreatywności, czy raczej zwiastują potencjalne zagrożenie dla naszej przyszłości?
Wczesne lata i edukacja
Elon Musk przyszedł na świat 28 czerwca 1971 roku w Pretorii, w Republice Południowej Afryki, i od samego początku uwielbiał przesuwać granice tego, co dla wielu jest oczywiste.
Już we wczesnym dzieciństwie przejawiał zmysł przedsiębiorczości.
Wspólnie z bratem próbował sprzedawać domowej produkcji czekoladowe jajka wielkanocne, a w wieku 12 lat opracował pierwszą grę komputerową. O dzieciństwie wielokrotnie wypowiadał się jako o trudnym okresie – zarówno z powodu rozwodu rodziców, jak i osobistych problemów wynikających z diagnozy zespołu Aspergera.
Po osiągnięciu pełnoletniości szybko wyjechał z RPA. Przeniósł się do Kanady, a później do Stanów Zjednoczonych, gdzie studiował ekonomię i fizykę na Uniwersytecie Pensylwanii (uczelni należącej do prestiżowej Ligi Bluszczowej). Tam też poznał swoją pierwszą żonę, pisarkę Justine Musk. W jednym z tekstów opublikowanych w 2010 roku w magazynie Marie Claire wspominała ona, że Elon od zawsze był człowiekiem, który nie toleruje słowa „nie”.
Wytrwałość jest bardzo ważna. Nie powinieneś się poddawać, chyba że zostaniesz do tego zmuszony
Od start-upów do gigantycznego majątku
Musk rozpoczął studia doktoranckie z fizyki na Uniwersytecie Stanforda, jednak porzucił je już po dwóch dniach, by założyć pierwsze start-upy w czasach internetowego boomu lat 90. Jedna z firm dała początek serwisowi PayPal, sprzedanemu potem platformie eBay w 2002 roku za 1,5 miliarda dolarów. Udział Muska w tej transakcji pozwolił mu zainwestować w kolejne innowacyjne biznesy.
Tak powstały SpaceX (firma produkująca rakiety, która miała oferować tańsze loty w kosmos) oraz Tesla – producent samochodów elektrycznych, który początkowo stał na krawędzi bankructwa, by z czasem zyskać globalną renomę i zrewolucjonizować przemysł motoryzacyjny. W 2008 roku Musk objął stanowisko dyrektora generalnego Tesli, podejmując ryzykowne decyzje, które ostatecznie przyniosły spółce sławę i gigantyczne zyski.
Wielkie firmy są zbudowane na wspaniałych produktach. Kiedy produkt staje się tandetny i niekonkurencyjny, tak samo dzieje się z firmą
Czas na media społecznościowe i „superaplikację”
W 2022 roku Musk przejął Twitter, płacąc za platformę 44 miliardy dolarów. Następnie zredukował zatrudnienie, w tym w działach odpowiedzialnych za bezpieczeństwo użytkowników, i zaczął przekształcać firmę.
Planowana „superaplikacja” – obecnie funkcjonująca pod nazwą X – ma w założeniu łączyć sieć społecznościową z szeregiem innych usług. Na razie jednak wycena przedsiębiorstwa spadła do wartości szacowanej na ok. 19 miliardów dolarów, a Musk próbuje uniezależnić X od przychodów reklamowych, wprowadzając płatne subskrypcje.
Ambicje Elona Muska dotyczące sztucznej inteligencji
Elon Musk jako jeden z pierwszych uwierzył w potencjał modeli językowych rozwijanych przez OpenAI (twórców ChatGPT). Z czasem jednak drogi przedsiębiorcy i firmy się rozeszły. W 2023 roku Musk ogłosił powołanie własnej inicjatywy – xAI – której celem jest „zrozumienie prawdziwej natury wszechświata”. Z kolei w lutym tego samego roku pozwał OpenAI i jej szefa, Sama Altmana, zarzucając im odejście od non-profitowego, otwartego modelu działalności i zbyt silne powiązanie z Microsoftem.
Zdaniem bliskich współpracowników Musk kieruje się w działaniu intuicją, czasem wprowadzając zamęt, ale też ciągle szukając przełomowych rozwiązań. Jeden z dziennikarzy, Chris Stokel-Walker, uważa, że wizjoner „nie zawsze wie, co planuje jutro, bo działa instynktownie”. Przez niektórych bywa nazywany „szalonym geniuszem”, a przez innych „największym internetowym trollem”.
Kontrowersje i polityczne zwroty akcji
Musk – obywatel USA od 2002 roku – długo nie identyfikował się z konkretną partią polityczną. Przyznawał się do głosowania na Baracka Obamę i Hillary Clinton (kandydatów Partii Demokratycznej), choć jednocześnie twierdził, że jest „politycznie umiarkowany”. Sytuacja zmieniła się w ostatnich latach. Ostatecznie Musk poparł Donalda Trumpa w wyścigu o reelekcję, a w trakcie kampanii zorganizował głośne akcje fundraisingowe. Twierdził, że niektóre propozycje Demokratów są zbyt „przesiąknięte ideologią woke”, a wolność słowa może znaleźć się w niebezpieczeństwie pod kolejną kadencją Demokratów.
Jak była rola Elona Muska w wygranej Donalda Trumpa?
W trakcie kampanii Musk był widoczny na wielu wiecach Republikanów i stał się jednym z najbardziej wpływowych sojuszników Trumpa. Fundusze wspierające jego reelekcję (tzw. Super PAC) organizowały nawet głośne akcje z rozdawaniem pieniędzy wyborcom w kluczowych stanach. Z politycznego punktu widzenia przypieczętowało to rozbrat Muska z Demokratami, a także zyskało mu jeszcze większą popularność w kręgach konserwatywnych.
Nowa rola w amerykańskiej administracji
Donald Trump zwyciężył w wyborach prezydenckich w 2024 roku i powierzył Muskowi kierowanie powołanym do życia Departamentem ds. Efektywności Rządowej (Doge – od angielskiego Department of Government Efficiency). Zgodnie z zapowiedzią prezydenta-elekta, ta nowa instytucja ma za zadanie „rozmontować nadmierną biurokrację, ograniczyć liczbę zbędnych regulacji, ciąć marnotrawne wydatki i dokonać restrukturyzacji w obrębie agencji federalnych”. Wybór Muska nie powinien dziwić osób obserwujących jego styl zarządzania. Po przejęciu Twittera (dziś X) dokonał on bowiem masowych zwolnień i usprawnił (choć bardzo radykalnie) pracę tej platformy.
Wypowiedzi dotyczące wojny na Ukrainie
Elon Musk bywa postrzegany jako człowiek, który potrafi w ciągu jednej doby wstrząsnąć rynkiem kryptowalut, a następnego dnia – wpłynąć na to, jak przebiega wojna w Ukrainie. Brzmi niewiarygodnie? A jednak seria wydarzeń związanych z jego działalnością wokół konfliktu Ukraina–Rosja pokazuje, że wpływ Muska bywa równie wielki, co nieprzewidywalny.
W październiku 2022 roku wywołał falę oburzenia, gdy na Twitterze zaproponował własną „mapę drogową” do pokoju, w której m.in. sugerował Ukrainie oddanie części terytorium Rosji. Nie tylko internauci z całego świata, ale i ukraińscy dyplomaci dali mu do zrozumienia, że taka wizja pokoju jest dla nich nie do przyjęcia. Krytyka spadła na Muska także z powodu doniesień, że rosyjskie wojsko korzysta z technologii Starlink, mimo amerykańskich sankcji. Choć sam Musk stanowczo zaprzeczał, by SpaceX kiedykolwiek sprzedawało terminale Rosji, przyznał, że mogły one trafić do rąk rosyjskich sił za pośrednictwem innych krajów.
Do tego wszystkiego pojawiły się plotki o rzekomych kontaktach Muska z prezydentem Rosji, Władimirem Putinem, oraz o dyskusjach na temat ograniczenia zasięgu Starlink w kluczowych momentach wojny. Nie pomógł też fakt, że w mediach społecznościowych Musk powielał narracje obarczające Stany Zjednoczone odpowiedzialnością za wybuch konfliktu w Ukrainie, co jeszcze bardziej podzieliło opinię publiczną. Kiedy dołożyć do tego odmowę rozszerzenia zasięgu Starlink nad Krymem w trakcie ukraińskiej operacji wojskowej, łatwo zauważyć, jak złożona i delikatna stała się jego rola w tym konflikcie.
Chociaż z jednej strony Starlink wspiera ukraińskie wojska, zapewniając łączność w krytycznych sytuacjach, z drugiej strony pojawiają się raporty o przerwach w dostępie do usługi — akurat wtedy, gdy rosyjskie siły najwyraźniej korzystają ze swojej „wersji” systemu. Tego typu incydenty podsycają spekulacje, że Musk może odgórnie ograniczać niektóre funkcje Starlinka.
Majątek, styl życia i filozofia działania
Wielkie zyski i ogromne inwestycje
Według indeksu Bloomberga Elon Musk jest obecnie najbogatszym człowiekiem na świecie z majątkiem szacowanym na około 350 miliardów dolarów. Z kolei Forbes ocenia wartość netto Elona Muska na 4,3 miliarda dolarów. To przede wszystkim zasługa akcji Tesli, której kapitalizacja po wygranej Trumpa znów wystrzeliła w górę. Musk posiada w niej ponad 13% udziałów.
Z drugiej strony warto wspomnieć, że bywa krytykowany za swoją politykę wynagrodzeń. W 2024 roku ponownie przegrał sądową batalię w sprawie gigantycznego pakietu wynagrodzeń z Tesli o wartości 56 miliardów dolarów. Sędzia Kathleen McCormick uznała, że przyznanie tak kosmicznej kwoty mogło być wynikiem nacisków na inwestorów i zarząd.
Praca czy dobro ludzkości?
Sam Musk deklaruje, że nie prowadzi firm wyłącznie dla pieniędzy. Wielokrotnie mówił, że jego celem jest ulepszanie świata poprzez eliminowanie zagrożeń, takich jak zmiany klimatyczne (w przypadku Tesli) czy opóźnienia w eksploracji kosmosu (w przypadku SpaceX). Przy tym wszystkim stoi na stanowisku, że sztuczna inteligencja może być powodem zagłady ludzkości, jeśli nie zostanie odpowiednio kontrolowana. Jednocześnie sam inwestuje w AI, co dla niektórych obserwatorów stanowi paradoks.
Życie prywatne i kolejne pokolenia
Musk trzykrotnie brał ślub, z czego dwa razy z tą samą osobą (aktorką Talulah Riley). Doczekał się łącznie dwunastu dzieci – sześć z pierwszą żoną, Justine, troje z kanadyjską artystką Grimes i troje z Shivon Zilis. W 2022 roku, tuż po narodzinach bliźniąt, napisał w mediach społecznościowych: „Robię, co w mojej mocy, by pomóc rozwiązać problem spadku przyrostu naturalnego”. Musk uznaje bowiem „kryzys demograficzny” za większe zagrożenie niż zmiany klimatyczne.
Źródło: BBC News
Zdjęcie: Debbie Rowe